Skoordynowana interwencja walutowa w celu powstrzymania dolara to kwestia czasu

Według Stephena Barrowa ze Standard Bank, po raz pierwszy od lat 80., szeroko zakrojone działania banków centralnych mające na celu powstrzymanie nieustannego wzrostu wartości dolara amerykańskiego wydają się nieuniknione.

Skoordynowane działania globalnych decydentów to „tylko kwestia czasu”, nawet jeśli Stany Zjednoczone i niektóre inne kraje muszą „sprzeciwić się temu”, napisał w notatce Barrow, szef strategii G10 w banku.

Wezwanie odzwierciedla rosnące zaniepokojenie wpływem silnego dolara na światową gospodarkę. Siła dolara wobec koszyka walut wzrosła do najwyższego poziomu od 20 lat, choć pod koniec tygodnia nieco się osłabiła. Euro spadło do najniższego poziomu od 2002 r., jen stał się najtańszy od 1998 r. (Bank Japonii wydał 20 miliardów dolarów na interwencję, aby go wesprzeć), podczas gdy funt szterling spadł do najniższego poziomu w historii.

Banki centralne wykazały ostatnio swoją determinację w utrzymaniu porządku na rynkach finansowych, przy czym Japonia próbowała powstrzymać wyprzedaż jena, a następnie Bank Anglii powiedział, że kupi długoterminowe obligacje, aby uspokoić chaotyczny rynek papierów wartościowych. W marcu 2020 r. decydenci pracowali wspólnie nad zwiększeniem płynności dolara amerykańskiego za pomocą linii swapowych, a także koordynacją działań mających na celu osłabienie jena w 2011 r. i wzmocnienie euro w 2000 r.

Ostatni raz banki centralne podjęły wspólne działania w celu osłabienia dolara na mocy umowy Plaza z 1985 roku. Kluczowa różnica polegała na tym, że Stany Zjednoczone już przełamały inflację, podczas gdy teraz wynik pozostaje niejasny.

Według analityków Barclays Plc, Themistoklis Fiotakis i Cheryl Dong, rynki mogą nie doceniać inflacyjnego wpływu wzrostu dolara na resztę świata.


„Dzieje się tak, ponieważ większość fakturowania światowego handlu odbywa się w dolarach, a zatem wahania walut w stosunku do dolara mają zwykle natychmiastowy i znaczący wpływ” – napisali w nocie.


Barrow powiedział, że interwencja walutowa jest bardziej prawdopodobna niż globalne wysiłki na rynkach obligacji, powołując się na inflacyjny wpływ zakupów obligacji.


„Gdy lokalny rynek obligacji ustabilizuje się, BoE zlikwiduje swój plan ratunkowy i powróci do planu sprzedaży obligacji” – powiedział. „Inne banki centralne, które kupiły obligacje w przeszłości, nie będą w stanie wywołać skoku, dopóki inflacja będzie wysoka, a stopy procentowe rosną”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.